Ciemno Jasno

„Patologiczni kłamcy”? Posłanka Konfederacji bije rekord hipokryzji

Ewa Zajączkowska-Hernik, posłanka Konfederacji, wywołała burzę swoim wpisem o „patologicznych kłamcach” i zaskakującym tłumaczeniem symboliki ośmiu gwiazdek na bluzie, które dla niej oznaczają… „Jezus Pan”. Czy wyborcy kupią tę interpretację, czy też mamy do czynienia z jednym z najbardziej absurdalnych zwrotów w politycznej narracji?

Posłanka do Europarlamentu Ewa Zajączkowska-Hernik, reprezentująca Konfederację, w swoim wpisie na platformie X* apeluje o odsunięcie od władzy „patologicznych polityków i kłamców”. Czy to nie brzmi absurdalnie? Polityk nawołujący do eliminacji kłamców z polityki – to jakby alkoholik nawoływał do walki z pijaństwem.

Polityka w dużej mierze opiera się przecież na obietnicach bez pokrycia, pamiętaniu o wyborcach na krótko przed wyborami i manipulacji faktami. Gdyby politycy byli rozliczani z obietnic i zobowiązani odpowiadać za nie własnym majątkiem, krajobraz obietnic wyborczych mógłby wyglądać zupełnie inaczej.

Wyobraźcie sobie sytuację, w której każdy polityk po objęciu mandatu musi złożyć milion złotych jako zabezpieczenie – za każdą z pięciu niespełnionych obietnic traci bezpowrotnie 200 tysięcy złotych, np. na dom dziecka lub organizację edukującą młodzież w zakresie finansów osobistych. To byłby interesujący scenariusz.

Wracając do pani Ewy i jej wyborców – posłanka w wywiadzie, którego fragment możecie zobaczyć tutaj**, tłumaczy się z posiadania bluzy z symbolem ośmiu gwiazdek. Dziennikarz pyta, dlaczego nosi ubranie z tak wulgarnym przesłaniem, na co pani Europoseł, określająca siebie jako „dziennikarza, publicystkę i komentatorkę”, odpowiada, że dla niej te osiem gwiazdek symbolizuje… „Jezus Pan”. Dziennikarz przypomina, że sama posłanka przyznała wcześniej, iż bluza ma charakter „anty-PiS-owski”, jednak Zajączkowska-Hernik upiera się, że ma na myśli coś zupełnie innego.

Jako że Ewa Zajączkowska-Hernik przedstawia się jako osoba o poglądach konserwatywnych, można założyć, że jest przekonana, iż dotknęła ją iskra boża, która sprawi, że ludzie uwierzą w to absurdalne wyjaśnienie. Następnie, że jej wyborcy zapomną o zniewadze – domniemaniu, że ktokolwiek jest na tyle głupi, że kupi te słowa. Na końcu liczy zapewne, że społeczność konserwatywna nie dostanie białej gorączki po tym zaskakującym fikołku, w którym zamieniła wulgarne %$#ać na odniesienie do Syna Bożego.

Kilka zdań, które mogą rozwścieczyć tak wielu. Gratulacje, pani Ewo. Poziom (absurdu) nieosiągalny dla większości.

poprzedni artykuł

Celebrytka na lodzie: Caroline Derpienski żali się na życie po rozstaniu z 60-letnim sponsorem. Pusta lodówka i zakupy w Walmarcie!

następny artykuł

Siemoniak na tropie: Macierewicz ścigany przez Fakt i organy ścigania za drogowe ekscesy!