Marianna Schreiber jest postacią co najmniej nietuzinkową, niebanalną, niejednoznaczną.
Coś jak Saruman biały, który staje się Sarumanem wielu barw.
No bo najpierw przegania osoby LGBT z Warszawy, by następnie nie mieć problemu z ich obecnością.
Zakłada partię Mam dość, która ma nie być PiS-em, by następnie mówić podobnie do PiS-u.
Promuje wiarę, wartości i chodzenie do kościoła swoimi atrakcyjnymi zdjęciami np. w kościele.
Choć bezskutecznie, ale aktywnie walczyła z freak fightami (blokowanie gali Clout MMA 2 w Płocku), by następnie stać się ich widoczną częścią.
A w Polsacie mówi: „Gdyby nie te freak fighty nie miałabym za co żyć„
Niejednoznaczna i niebanalna.
Muzykalna.
Przyszła Pani Prezydent?
Źródło cytatu: