Caroline Derpienski, znana ekspertka od kreatywnego budowania zasięgów, kolejny raz udowodniła, że dla lajków i komentarzy celebryci są gotowi na wszystko.
Tym razem koło fortuny wylosowało spontaniczne „przypadkowe” pokazanie piersi na TikToku.
W świecie celebrytów, jedyne, co może być bardziej dramatyczne od spadku zasięgów, to chyba jedynie nagły brak Wi-Fi.
Ale spokojnie – Caroline wie, co robi, bo przecież najważniejsze to być na ustach wszystkich (nawet jeśli oznacza to chwilową kompromitację).
Patrząc na takie spektakle, można dojść do wniosku, że desperacja celebrytów w zdobywaniu uwagi widzów przypomina walkę ryby o tlen w wysychającym jeziorze.
Ale kto z nas może ich winić?
W końcu era subtelności minęła, a clickbait rządzi światem.
Może to właśnie ten moment, kiedy powinniśmy podziękować Caroline – przypomina nam, że granice istnieją tylko po to, by je przesuwać.
Sky is our limit.
Oby tylko pamiętała, że jedyną rzeczą, która zniknie szybciej niż jej wideo, jest pamięć Internetu o takich wyczynach.
Zwłaszcza przy „dużych projektach biznesowych”.
A może to krok od OF?
Komentarz i zdjęcie na bazie:
https://ludzie.fakt.pl/caroline-derpienski-zaswiecila-naga-piersia-w-sieci-wpadka-czy-celowe-zagranie/q5k7np6