W świecie kryptowalut, gdzie innowacja spotyka się z anarchią, platforma pump.fun obiecywała być rajem dla twórców i inwestorów. Jednak to, co miało być areną kreatywnych zysków, stało się polem bitwy z najciemniejszymi ludzkimi instynktami.
Platforma pump.fun, która miała być przestrzenią kreatywności, inwestycji i zabawy, zmieniła się w miejsce, gdzie najgorsze ludzkie instynkty znajdują ujście.
Serwis, gdzie każdy mógł stworzyć swoją cyfrową „walutę” dla żartu czy realizacji nowej idei, stał się areną przerażających widowisk.
Wyobraź sobie miejsce, gdzie tworzenie tokenów zajmowało zaledwie kilka minut, gdzie ludzie handlowali tymi cyfrowymi monetami, uczestniczyli w społecznościach przez live streamy, a wszystko to w formie zabawy i spekulacji. To miało być miejsce, gdzie twórcy mogli monetyzować swoje zasięgi, a użytkownicy przychodzili, by miło spędzić czas i może nawet zarobić.
Jednak, gdy na rynek kryptowalut zaczęły napływać większe pieniądze, atmosfera platformy zmieniła się drastycznie. Streamy, które kiedyś były pełne dyskusji o wartości tokenów i nowych pomysłów, zaczęły pokazywać coś zupełnie innego.
Akty przestępcze, groźby samobójstwa, gwałty, przemoc wobec dzieci, znęcanie się nad zwierzętami, a także treści seksualne i nagość stały się przerażająco powszechne. To co miało być niewinną rozrywką, przerodziło się w arenę, gdzie najgorsze koszmary stają się rzeczywistością, zmuszając do refleksji nad granicami wolności, etyki i moralności w cyfrowym świecie.
Dlaczego opisuje to dopiero teraz? Bo nie chciałem nagłaśniać tematu zanim nie zostanie zamknięty. Dziś wpis może już się ukazać, ponieważ możliwość streamów została zablokowana. Koniec zezwierzęcenia chciwych psychopatów.
Mam nadzieję, że kolejnym krokiem będzie interwencja odpowiednich służb.
Póki robisz z siebie idiotę to jest w miarę ok, ale jeśli grozisz lub po prostu robisz innym, niewinnym krzywdę – 9 krąg piekieł czeka na ciebie.
